Ledwo opadły emocje po spotkaniu z KUKS Koszalin, a Basket Piła już musi myśleć o kolejnym meczu ligowym. W sobotę pilanie zagrają na wyjeździe z trzecią w tabeli Politechniką Gdańską.
Pilanie ostatni mecz ligowy grali w środę. Była to zaległa potyczka z KUKS Koszalin, która przysporzyła masę nerwów, ale jednocześnie zakończyła passę kolejnych porażek w wykonaniu naszego zespołu. Wygrana na pewno wpłynie na morale w drużynie, tym bardziej, że w Gdańsku naszemu zespołowi ponownie będzie pomagał Marcin Zając. W Koszalinie zabrakło go z powodu egzaminu na uczelni, ale w sobotę będzie on już do dyspozycji trenera Chodkiewicza. Niestety tego samego nie można powiedzieć o Rudniku i Krzemińskim, którzy mają minimalne szanse na kolejne występy w tym sezonie.
W Gdańsku czeka nas więc kolejne trudne spotkanie w mocno okrojonym składzie. Do tego miejscowi na swoim terenie są niemal perfekcyjni i dotychczas w roli gospodarzy przegrali tylko raz, gdy pod koniec października musieli uznać wyższość liderującej w tabeli Noteci przegrywając z nią zaledwie jednym punktem. Już te statystyki pokazują jak trudne zadanie czeka w sobotę naszych koszykarzy.
Basket z kolei poza domem ma niezły, ale mimo wszystko ujemny bilans meczów. W ośmiu spotkaniach rozegranych przed obcą publicznością nasza drużyna zanotowała trzy zwycięstwa – w Inowrocławiu, Gdyni i ostatnio właśnie w Koszalinie. Do tego trzeba jednak doliczyć pięć porażek.
Czy tym razem pilanom uda się rozstrzygnąć losy spotkania na swoją korzyść? O tym przekonamy się już jutro. Początek meczu z Politechniką Gdańską w sobotę o godzinie 17:00.
Wygrali z liderem czas przyszedł na wicelidera!
Dadzą radę!