Mateusz Rudnik walczy z czasem by zdążyć na najbliższy mecz ligowy pilskiego Basketu. W podobną batalię wplątał się niestety ostatnio także Patryk Bielecki, którego szanse na występ w Sopocie są skrajnie minimalne.
Mateusz doznał urazu stawu skokowego w spotkaniu sparingowym Basketu i nie wziął udziału w meczu inaugurującym sezon, w którym nasz klub mierzył się z Notecią Inowrocław. Mimo zwycięstwa, wszyscy zgodnie potwierdzają, że jego centymetrów brakowało w walce pod oboma koszami.
Kolejny tydzień rehabilitacji pomógł naszemu zawodnikowi w częściowym odzyskaniu sił, ale sytuacja i tak jest daleka od ideału. Obecnie Mateusz już powoli wraca do zajęć, ale jego szanse na występ w niedzielnym meczu przeciwko Treflowi II oceniane są na 50%.
Równie trudna i skomplikowana jest sytuacja Patryka Bieleckiego. Nasz rozgrywający doznał urazu w starciu z Notecią. Wstępne badania wykazały problem z rzepką zawodnika, dlatego ten od początku tygodnia trenuje jedynie na siłowni. Jego występ w najbliższym meczu będzie zatem najprawdopodobniej wykluczony.
Bardzo dobry zawodnik. Może trafi na mądrego trenera.